Już nie będzie krótkich dni…

 

Wiosna to czas, kiedy po długim oczekiwaniu czujemy zarówno w nas, jak i w otaczającej nas przyrodzie odradzające się siły witalne. Wkraczamy z nową energią w porę roku następującą po zimowym uśpieniu. Od wieków był to jednocześnie czas niepewności – czy wiosna na dobre przepędzi zimę? Czy natura ponownie się odrodzi po miesiącach skutych lodem? Ulgę mogły przynieść śpiewające coraz śmielej ptaki, ciepłe promienie słońca na twarzy oraz wydłużający się dzień, dający wyraźny znak, że światło po raz kolejny wygrało z ciemnością. Wszystko to miało magiczny wymiar, który znajdował swoje odbicie w wiosennych obrzędach. Astronomiczna wiosna zaczyna się dokładnie w momencie, kiedy Słońce przekracza równik w dniu równonocy wiosennej (20 marca 2024 r. o godzinie 04:06 czasu polskiego). Pierwszy dzień wiosny kalendarzowej jest ustalony umownie na 21. dzień marca. W obrzędowości ludowej czas odmierzano inaczej – rok dzielił się na etapy, które wyznaczane były zarówno przez to, co działo się na roli oraz za pomocą poszczególnych zwyczajów. Geneza większości z nich pochodzi z czasów przedchrześcijańskich i z biegiem lat zostały one wkomponowane w kalendarz najważniejszych świąt chrześcijańskich. W ten sposób w obrzędowości dorocznej wiosnę rozpoczynała Środa Popielcowa (nazywana również „wstępną środą”), będąca jednocześnie początkiem Wielkiego Postu. Był to czas, który pozwalał na duchowe przygotowanie się do Wielkanocy, a także na przywitanie wiosny i skupienie swoich myśli na przepędzeniu złych mocy kojarzonych z okresem zimowym. Charakterystyczne dla tego czasu jest powiązanie śmierci i zmartwychwstania Jezusa ze zjawiskami występującymi w odradzającej się przyrodzie. Praktyki wypędzania zimy i powitania wiosny związane są z tak zwanymi czynnościami magii dobrego początku. Najbardziej znaną obecnie praktyką związaną z przepędzaniem zimy jest palenie lub topienie Marzanny, która w Wielkopolsce nazywana jest także Śmiercichą. Zwyczaj ten, wywodzący się z pogańskich praktyk ofiarnych, nie podobał się hierarchom kościelnym, którzy z ambon przekonywali, aby go zakazać. Jak wszyscy możemy zauważyć – nie odniosło to skutku i współcześnie palenie lub topienie Marzanny jest praktykowane szczególnie wśród dzieci i młodzieży jako element obchodów pierwszego dnia wiosny. Niektórzy za prawdziwy początek wiosny uznają 25 marca – Święto Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. To ona – przyszła matka – w ludowej wyobraźni stała się patronką budzącego się życia. Tego dnia wypatrywano powracających do gniazd bocianów, które zwiastowały szczęście i urodzaj. „Na zwiastowanie przybywaj bocianie”!

Już dziś – w pierwszy dzień astronomicznej wiosny zapraszamy do muzeum na darmowe warsztaty robienia palm wielkanocnych w piątek na godzinę 16:00. Nie zabraknie wierzbowych gałązek, które według wierzeń ludowych mają przyciągać dobro i odganiać zło – ale żeby tak się stało, należało wcześniej wykonać szereg czynności. Z poświęconymi palmami obchodzono dom, smagano nimi bydło, wtykano za święty obraz, a w celu uchronienia się przed chorobami trzeba było zjeść chociaż jednego wierzbowego „kotka”.

           

Możliwość komentowania została wyłączona.